niedziela, 27 października 2013

Martwy aż do zmroku - Charlaine Harris



Martwy aż do zmroku – Charlaine Harris
Wydawnictwo – MAG
Liczba stron – 386

Przyznam, ze długo broniłam się przed tą serią książek, ale jednak poddałam się i sięgnęłam po pierwszą cześć. Nie spodziewałam się, że tak mnie wciągnie , ze pochłonie mi cały dzień.  Także jestem pozytywnie zaskoczona.

Sookie jest atrakcyjną blondynką pracującą w barze.  W miasteczku uważana jest za dziwną osobę, ponieważ posiada dar, który odróżnia ja od pozostałych osób, otóż potrafi czytać w myślach. Także randki nie są dla niej przyjemnością, dlatego nie chodzi na nie zbyt często. Pewnego dnia w ich małym miasteczku zjawia się wampir Bill, przeciwko niemu Sookie nie może wykorzystać swojego daru( wydaje się dobrym kandydatem na partnera), ale dzięki swoim zdolnościom ratuje mu życie. Z przybyciem Billa, w miasteczku dokonywane są morderstwa, także nowo przybyły wampir znajduje się w kręgu podejrzanych. A Sookie ? Pewnym osobom przydadzą się jej zdolności.


Naprawdę dawno nie pochłonęła mnie tak książka.  Ostatnio było to ponad półtora roku temu, gdy czytałam Igrzyska śmierci. Także, jestem miło zaskoczona.

Motyw wampira w literaturze, to cos jak najbardziej dla mnie. I od razu zaprzeczam, że miłość do tych postaci fantastycznych, nie narodziła się po przeczytaniu słynnego Zmierzchu.  To Miasteczko Salem Stephena Kinga było początkiem mojego zafascynowania tymi stworzeniami. Przeczytałam naprawdę sporo książek o tej tematyce i nie da się nie zauważyć, ze wyobrażenie o wampirach ulega zmianie. Także przestało mnie to dziwić, także Martwy aż do zmroku przygotował dla mnie kilka niespodzianek -  sztuczna krew w butelce dla wampirów, ujawnienie się wampirów, spowodowane zaakceptowaniem ich i nadanie im praw. Coś nowego.

Martwy aż do zmroku zaskakuje, nie wieje tu nudą, cały czas coś się dzieję, przez co nie można oderwać  się od czytania. Dodatkowo książka jest mało przewidywalna, co jest jej kolejnym atutem. Jak wyżej wspomniałam autorka wprowadza pewne zmiany w wizerunku wampira i sposobu jego egzystencji, co uważam za plus. Autorka nie boi się innowacji, przez co jej książka nabiera wartości. Nie ukrywam, że sama preferuję  negatywne wyobrażenie o wampirach, które żyją w ukryciu i pożywiają się ludzką krwią. Jednak jestem otwarta na coraz to nowsze i zadziwiające propozycje.

Mam nadzieję,  że kolejne części książek o Sookie są równie ciekawe, zaskakujące i pełne akcji.

Moja ocena : 10/10

5 komentarzy:

  1. Bardzo lubię tę serię to od piątego tomu zauważyłam tendencję spadkową, ale i tak dotrę do końca, przede mną ostatni tom

    OdpowiedzUsuń
  2. To moja ukochana seria, która jest idealna na leniwe popołudnia :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam styczności, ale mnie zaciekawiłaś. Zdecydowanie książka, która wciąga jak Igrzyska musi być dobra. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Od dawna mam zamiar sięgnąć po tę serię, ale widziałam pierwszy sezon serialu i - delikatnie mówiąc - rozczarował mnie jak mało która produkcja. Ale zachęcasz, więc moooże kiedyś się skuszę, bo w sumie wampiry są dość ciekawymi bohaterami, choć też wolę tych złych, bezwzględnych krwiopijców. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziwnym zbiegiem okoliczności stałam się posiadaczką któregoś z kolei tomu serii i właśnie się zastanawiam, czy zacząć od początku, czy można czytać dalsze części nie znając pierwszych... 8)

    OdpowiedzUsuń